Forum Arane Riders

Gość

oji chciał sam to wkleić, ale podobno stronka mu się nie otwiera więc wkleim to za niego miłej lektury:

Zbierałem się do tego chyba zbyt długo, ale może to przez to, że napisanie praktycznie auto-pojazdu, oraz krytycznej oceny samego siebie nigdy nie przychodzi łatwo, a do niektórych rzeczy trzeba, z braku lepszego słowa napiszę dojrzeć.
W zasadzie nie wiem, na co zasługuje bardziej, porządne razy za zniknięcie praktycznie z dnia na dzień z życia klanu, czy wpier… za sprawe z bajt ringiem, chyba za jedno i drugie razem. Może napisze po kolei przynajmniej to co bym chciał.
Z klanu zniknąłem jakoś pod koniec grudnia już szczerze nie pamiętam, wiem, że po prostu kilka dni nie mogłem grać, jednak później miałem wypadek samochodowy dość poważny
I ponad trzy miesiące nie było mnie w ogóle w grze, w tamtym czasie Moriq miał „pieczę” nad moją postacią. Z tego co mi mówił oddał lell’owi carnage’a i Sanowi laske z focusem.
O ile za nie granie i bez słowa przepaść by można dostać zjebstwo od Harona ( i nie tylko ), bo pamiętam jak kiedyś w takiej sytuacji wrzucał na kogoś ( kogo, to nie pamiętam ), to w sprawie pierścienia hmm, chyba nie wiem jaką karę bym mógł sobie wymierzyć, patrząc na to nie ze swojej perspektywy. Zdaje sobie dobrze sprawę, że nie jestem w stanie udowodnić tego wszystkiego co odnośnie bajtka wyszło ode mnie. Tak więc w Waszych czasz po prostu jestem łasym na sprzęt gnojem, który miał ostro popierdolne w pewnym stopniu pod sufitem przez ów grę…Kiedy zdałem sobie sprawę co tak naprawdę zrobiłem i jakie to ma implikacje, to wydaje mi się, że gorszej kary w świadomości mieć nie można, kosztem jednego slotu w plecaku stracić bardzo dobrych kumpli i to chyba nie tylko w temacie l2.
Może człowiek czasem na prawdę po dupie musi dostać, może musi go spotkać coś ostrego aby zmienić perspektywę…w moim przypadku to ten wypadek, a raczej to jak zdałem sobie sprawę, że w życiu nie ma miejsca i sensu kompletnego na takie zachowanie, iż czasem wszystko szybko może się skończyć, a wtedy człowiek mentalnie zostaje z niczym.
„Stracone zaufanie jest prawie nie możliwe do odzyskania” – mimo, że wiem, że jest to prawdziwe, chciałbym móc przynajmniej starać się doprowadzić do czegoś takiego ze swojej strony. Wiem, że nie był to pierwszy numer ogólnie jaki wyciąłem przez czas gry na epi i tym bardziej możecie myśleć, że nie ważne co mówię pewnie nie ostatni, ale chciałbym móc swoim zachowaniem pokazać, że jednak niczego nowego już nie zmaluję.
Ktoś mi kiedyś na tsie powiedział, że jestem rozgadany i pierdole od czapy, ale teraz jakoś nie potrafię znaleźć żadnego słowa czy kilku słów, aby powiedzieć w inny sposób przepraszam za to, co zrobiłem, za to, że shanibiłem wasze zaufanie do mnie, chodź mam nadzieje, że przez czas jaki spędziliśmy razem dało się mnie poznać w większej części i z tej normalnej, chyba koleżeńskiej strony.

Większość z was pewnie wie o co z Seanem się poróżniłem i przez co nasze w sumie przyjacielskie kontakty zerwały się kompletnie. Może to zabrzmi częściowo bejowsko, a częściowo naiwnie, ale pomyślałem, że skoro udało mi się to co było nie tak min mną, a nim naprawić i odzyskać kumpla, to mógłbym z czasem i Was.

Z poważaniem
Bam / Ojinau

piti

Przeczytałem i moge napisac tylko tyle:kłamał, kłamie i będzie kłamał. Z tym wypadkiem samochodowym to urwa 3 raz słyszę i zawsze czasookres jest inny. Raz było to wtedy jak zaj.... DB z ET. Baiuma zaj....chodź zapierał się że go nie ma, jak go odzyskaliśmy to powiedział, że to myśmy mu go zaj...bo był jego....Teraz znowu się przyznaje do tej kradzież, co do wypadku i niegrania to była bzdura, bo grał swoim krasiem. Przyjąłbym takie przeprosiny i może chodź w minimalnym stopniu obdarzyłbym go odrobuna zaufania i może wymieniłbym kilka zdań na pm, lecz gdyby tutaj napisał KLAN - ZJEBAŁEM JESTEM ZŁODZIEJEM , ZAJEBAŁEM GO WAM W ŻYWE OCZY PRZEP[RASZAM. A on kuzwa czaruje wypadkiem. Nie przeszło to do mojego wnętrza:)

Monessa · Dołączył: 26 Mar 2007 Posty: 1735 Przeczytał: 0 tematów Skąd: z prowincji

przeczytałam wypowiedz harona - nastepnych klamstw nie chce czytać. Wystarczy mi tyle.

Gość

Oji to Oji, wątpię by się zmienił. Za każdym razem jak coś odwali to wrzuca bajki o nawróceniu... chwile te nawrócenie potrwa i powracamy do przeszłości

Mefritto

Dokladnie to co mowi Haron. Niech sie schowa ze swoimi bajkami dosc tego juz sie nasluchalem na ts. Przeprosil OK ale niech na tym skonczy i nic od nas nie oczekuje, bo ja nie chce miec z nim nic wspolnego. Niech sobei gra ale niech sie juz odpierdoli od nas i nie wali wiecej bajek. Nigdy nie odzyska mojego zaufania i nawet niech nie probuje tego robic i mysle ze wielu z was uwaza tak samo :>

Chaos jak masz taki kontakt to mozesz mu to skopiowac Razz

Gość

/agree haron

Makavelini

Śmierdzi kolejną ściemą. Co następne valdek, antek??? Haron można nick jego krasia? Osobiście - spotkam Ojinau/kraśka to pk.

sav · Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 986 Przeczytał: 0 tematów

Klamstwa ojiego to material na gruba ksiege... A on przychodzi do nas przepraszac nas, z kolejnymi bredniami na ustach. gdyby chociaz iskra prawdziwej szczerosci, bez zadnego durnego tlumaczenia sie... bylabym sklonna wybaczyc, dac szanse O.o serio, to bylo dawno, zlosc przeszla. moze bym mu sprzetu do reki nie dala odrazu, ale nie byl by bez szans. Tymczasem sam psuje to co probuje zrobic zanim uczyni pierwszy krok. moze seaniel to lyknal, ale nam tego nie przepchnie ;a

Gość

Jaerhadjeto???? Kras ojiego jakoś tak

Gość

Mona nikt nie karze ci czytać ;] chcaił wam napisać to wkleiłem;p

sav · Dołączył: 24 Wrz 2006 Posty: 986 Przeczytał: 0 tematów

spoko przekaz mu odpowiedzi jak bedzie pytal ;] a jak ci sie nie bedzie chcialo to skieruj do mnie ja mu je chetnie przekleje

Gość

jak się niema co się lubi- to się kradnie co popadnie Very Happy

ciekawe czy w antyradiu mówili o jego wypadku... Very Happy

Nemezis

Jay inaczej to szło...
Jak sie nie ma co sie pragnie - to sie kradnie co popadnie Smile

co do jego wypowiedzi ... pierdolenie za przeproszeniem

Gość

Ale sapiecie na niego. No może poza fajnym koxem w katach jak byłem młodym swsem i nikt mnie nie chciał to do reszty się zgodzę Very Happy

Nie siedzi teraz czasem gdzieś na wyspach Question

lellum

Przyjmujemy Twoje przeprosimy Bam, ale idź swoją drogą, bywaj.

Nie zaufam już Bamowi, jeśli musiałbym grac razem z nim, nie dałbym mu potrzymac nawet drzwi od CH. Tyle ode mnie.